Powrót do strony głównej

Wykaz haseł


NAUCZANIE PAPIEŻA FRANCISZKA

SKARB

Prawdziwe i pozorne skarby


Słabością naszej natury jest to, że z łatwością nadajemy wielką wartość temu, co zbyt cenne nie jest, a to, co ma wielką wartość ze względu na los po śmierci, oceniane bywa jako niewiele lub nic nie znaczące. Łatwo naszym skarbem staje się to, co nim nie jest. Dlatego papież Franciszek przypomina nam pouczenie Jezusa, przy jakim skarbie powinno być nasze serce.

Jezus zwraca uwagę na to, by bez zaślepienia, zdrowym okiem oceniać, co naprawdę jest cennym skarbem

Chrystus dał nam radę: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!” (Mt 6,19-23)

Wyjaśniając powyższe słowa Jezusa, papież Franciszek powiedział, że powinniśmy się zatroszczyć o to, by nasze oczy – a właściwie serca – nie były chore, zaślepione, by umiały dobrze odróżniać skarby prawdziwe od fałszywych i by pociągały je tylko te prawdziwe. (Hom. 21.06.2013)

Dobra materialne nie są trwałymi skarbami i nie można ich zabrać ze sobą do wieczności

Papież zadaje pytanie: „Co jest moim skarbem?”, i wyjaśnia, że z pewnością nie powinny nim być ziemskie bogactwa. Sam Pan o tym powiedział, radząc: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, bo na końcu zostaną utracone”. Są to skarby „ryzykowne”, które się traci. Musimy je pozostawić, nie można ich zabrać ze sobą w wieczność. Nigdy nie widziałem – stwierdza papież Franciszek – by w kondukcie pogrzebowym za trumną jechała ciężarówka z rzeczami zmarłego. Ziemskie dobra mogą być ukradzione przez złodziei albo ulegają rozpadowi, albo też są przejmowane przez spadkobierców. (Hom. 21.06.2013)

Nawet o wspaniałej świątyni jerozolimskiej Jezus powiedział, że nie pozostanie z niej „kamień na kamieniu” (Mt 24,2). Tym bardziej odnosi się to do naszych majątków i tego, co płynie z ludzkiej potęgi. Taki los czeka wszystkie te pozorne skarby. Z nich też nie pozostanie „kamień na kamieniu”. (Hom. 21.06.2013)

Skarbem trwałym, który bierze się ze sobą w wieczność, jest to, co dajemy z miłości innym

Papież Franciszek wyjaśnia, co się bierze ze sobą na końcu ziemskiego życia. „Odpowiedź jest prosta. Możesz zabrać ze sobą to, co dałeś, tylko to. A tego, co gromadziłeś dla siebie, nie da się zabrać ze sobą.” „Ten skarb, który daliśmy innym w ciągu życia, zabierzemy ze sobą po śmierci. To będzie też „naszą zasługą”, a raczej „zasługą Jezusa Chrystusa w nas” – wyjaśnił Papież. (Hom. 21.06.2013)

Za przykład człowieka, który zgromadził skarb trwały, Papież podał patrona dnia, św. Alojzego Gonzagę, który podczas pielęgnowania chorych zaraził się i zmarł w roku 1591. Możemy prosić o łaskę nowego serca za wstawiennictwem tego młodego dzielnego jezuity, który nie cofał się przed służeniem innym do tego stopnia, że oddał życie służąc chorym. (Hom. 21.06.2013)

Bóg dał nam serce, które lgnie do skarbu

„Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” – powiedział Jezus. Można powiedzieć, że Bóg stworzył nas dla prawdziwego skarbu, „aby go szukać, aby go znaleźć, aby wzrastać” – wyjaśnił Papież. Miłość, serdeczność, służba, cierpliwość, dobroć, czułość - to są te przepiękne skarby. (Hom. 21.06.2013) Skarbem, dla którego zostaliśmy stworzeni, jest sam nasz Stwórca. Ponieważ dla tych prawdziwych skarbów zostaliśmy stworzeni, dlatego nasze serce jest niespokojne, dopóki ich nie znajdzie.

Pragnienie posiadania skarbu może nas zwrócić ku temu, co skarbem nie jest

Wszczepiona w nasze serce tęsknota za skarbem może się ukierunkować w niewłaściwą stronę. Nasze serce – jak zauważa Papież – może przylgnąć do skarbu, który „nie jest blisko Pana, nie przychodzi od Niego”. Co się wtedy dzieje? Pojawia się niepokój. „Przykład? Tylu ludzi, również my, jest zaniepokojonych tym, by coś mieć lub osiągnąć. I w końcu nasze serce męczy się, staje się ociężałe, staje się sercem bez miłości” (Hom. 21.06.2013)

„Muszę pomyśleć: Jakie mam serce? Może jest to serce zmęczone, które pragnie stabilizacji dzięki posiadaniu tego czy tamtego, pięknego konta w banku? Albo mam serce niespokojne, które coraz bardziej szuka spraw Pana?” To zaniepokojenie o sprawy Pana trzeba ciągle w sobie uzdrawiać i powiększać. (Hom. 21.06.2013)

Serce zdrowe szuka prawdziwego skarbu, natomiast serce chore przywiązuje się do skarbów pozornych

Papież Franciszek odniósł do ludzkiego serca Chrystusowe pouczenie o oku zdrowym lub chorym: Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!” (Mt 6,22-23)

Intencje, zamiary ukryte w sercu powodują, że jest ono -  jak oko - zdrowe lub chore. Dzięki pokornemu, prostemu sercu, które kocha, szuka Pana, całe nasze ciało – można powiedzieć: cała nasza osobowość - „staje się jasne”. Natomiast serce złe powoduje, że ciało – czyli cała osobowość – jest „ciemne”.

Ta „jasność” lub „ciemność” z kolei wpływa na nasz sposób oceniania rzeczy i na wybór naszych skarbów. Serce o nastawieniu egoistycznym jest chore, zaślepione, zaciemnione i dlatego lgnie do skarbów pozornych. Natomiast serce zdrowe - czyli napełnione miłością - posiada światło, dzięki któremu zwraca się do skarbu prawdziwego. (Hom. 21.06.2013)

Powinniśmy prosić Boga o uzdrowienie naszych serc, abyśmy stali się „ludźmi światła”, a nie „ludźmi ciemności”, abyśmy szukali skarbu prawdziwego, a nie pozornego. (Hom. 21.06.2013)

Bóg potrafi uleczyć nasze serca, aby nie lgnęły do skarbów pozornych, lecz szukały skarbu prawdziwego

W przemianie serca może nam pomóc Bóg, który przez proroka Ezechiela obiecał: „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała”. (Ez 36,26) Ufni w tę obietnicę możemy prosić Pana o uczynienie z naszego serca kamiennego serca z ciała, serca ludzkiego. „I wszystkie te kawałki serca, które są z kamienia, Pan uczyni ludzkimi, z tym dobrym niepokojem, by iść naprzód, poszukując Go i pozwalając Mu szukać nas. (Hom. 21.06.2013)

Tylko Bóg potrafi wybawić nas od skarbów, które nie mogą nam pomóc w spotkaniu z Nim, w służeniu innym." Nie powinniśmy Mu jednak w tym przeszkadzać. Musimy pamiętać, że Pan nie może nic zrobić, jeśli moje serce jest przywiązane do skarbu ziemskiego, do skarbu egoizmu, do skarbu nienawiści, do jednego z tych skarbów, z których wywodzą się wojny." (Hom. 21.06.2013)


 

(Redakcja artykułu: 23 lipca 2013, ks. Michał Kaszowski)

 



Powrót do strony głównej

Wykaz haseł