Powrót do strony głównej

Wykaz haseł


NAUCZANIE PAPIEŻA FRANCISZKA

PUKANIE JEZUSA

Jezus puka „od zewnątrz” i „od wewnątrz”


Kardynał Bergoglio - jeszcze przed wyborem na papieża - wygłosił do kolegium kardynalskiego krótkie przemówienie, w którym między innymi odwołał się do słów z Księgi Apokalipsy, mówiących o pukaniu Jezusa: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.” (Ap 3,20) Oto kilka refleksji nad słowami przyszłego papieża.

Można pukać po to, by nas ktoś wpuścił lub wypuścił

Jeśli chcemy wejść do czyjegoś mieszkania, dzwonimy lub pukamy od zewnątrz do drzwi. Gdyby jednak ktoś nas zamknął w jakimś pomieszczeniu, to – gdybyśmy chcieli wyjść – pukalibyśmy od wewnątrz. I właśnie do tego pukania „od wewnątrz” odwołał się przyszły Papież. W swoim przemówieniu powiedział: „W Apokalipsie Jezus mówi, że stoi u drzwi i kołacze. Oczywiście, tekst ten wskazuje na tego, który stoi na zewnątrz i puka do drzwi, aby wejść... Myślę jednak, że wielokrotnie Jezus puka od środka, abyśmy pozwolili mu wyjść.”

Jezus puka „od wewnątrz” w Kościele, który nie wykazuje wielkiej działalności apostolskiej i misyjnej

Mówiąc o „pukaniu Jezusa od wewnątrz”, przyszły papież Franciszek chciał przypomnieć Kościołowi jego obowiązek głoszenia Jezusa całemu światu. Kościół nie może zamykać się w sobie, nie może Jezusa zamykać w sobie. Ma Go nieść innym – światu. Tego domaga się „pukający od wewnątrz Jezus”.

Rozwijając myśl kardynała Bergoglio, można powiedzieć, że Jezus puka „od środka” w wielu dobrych i pobożnych chrześcijanach, którzy zamknęli Go mocno w swoim sercu – dla siebie. Nie otwierają ani swojego serca, ani swoich ust, by ludzie z ich otoczenia mogli choć trochę poznać swojego Zbawiciela. Zamknęli „swojego” Jezusa jak w sejfie, jak w pancernej szafie i pilnie strzegą szyfru zamka, by przypadkiem nikt inny – oprócz nich – Go nie zobaczył, nie rozpoznał i nie został przez Niego zbawiony. Ludzie mający Jezusa wyłącznie „dla siebie” powodują, że musi On pukać w Kościele „od wewnątrz”, by dać się poznać całemu światu.

Tak więc trzeba nam pamiętać, że Jezus puka do naszych serc, aby tam wejść, aby działać, przemieniać nas, zbawiać. Ale jeśli zamkniemy Go wyłącznie dla siebie, jeśli swoje chrześcijaństwo potraktujemy jako swoją prywatną sprawę, to Zbawiciel wszystkich ludzi zacznie pukać „od wewnątrz”, abyśmy Go zanieśli innym.

Jezus puka „od środka” z zamkniętych pustych kościołów

Użyty przez przyszłego papieża Franciszka obraz „pukania Jezusa od wewnątrz” można odnieść do jeszcze jednej smutnej sytuacji w Kościele: do kościołów zamkniętych lub traktowanych jako muzea.

Z pewnością Jezus puka od środka z kościołów, których drzwi są prawie zawsze zaknięte i dlatego nikt nie może wejść, aby uczcić Go, adorować w Najświętszym Sakramencie. Puka od środka z kościołów zamienionych na muzea, w których pamiątki z przeszłości zupełnie Go zasłaniają przed wchodzącymi za opłatą „zwiedzającymi”.

Zamykanie kościołów z powodu lęku przed kradzieżą oduczyło wielu ludzi adoracji Najświętszego Sakramentu. Spowodowało zapomnienie o tym, że Jezus żyje pośród nas, że jest realnie obecny pośród nas z ciałem, krwią, duszą i swoim Bóstwem - a więc tak realnie, jak my realnie przebywamy tam, gdzie znajduje się nasze ciało, krew i dusza.


 

(Redakcja artykułu: 28 sierpnia 2013, ks. Michał Kaszowski)

 



Powrót do strony głównej

Wykaz haseł