Powrót do strony głównej

Wykaz haseł


NAUCZANIE PAPIEŻA FRANCISZKA

NADZIEJA

Nadzieja kotwicą umieszczoną we właściwym miejscu


Prawdziwa nadzieja

Dla pierwszych chrześcijan – jak zauważył papież Franciszek – symbolem nadziei była kotwica. (Hom. 29.10.2013) Żeglarze wrzucali ją w głębiny wód, co powodowało, że statek zatrzymywał się. Nie miotały nim fale i wichry. Papież zaznaczył jednak, że kotwica symbolizująca nadzieję nie jest zapuszczona pod statkiem, lecz daleko, na przeciwległym brzegu oceanu. Spoczywa więc daleko – tam, gdzie znajduje się cel podróży. W taki sposób zarzucona kotwica – daleko, na niewidocznym brzegu – symbolizuje nadzieję. Serce wierzącego, dzięki nadziei, jest już teraz zakotwiczone poza ogromnym oceanem ziemskiego życia. Spoczywa jak kotwica w domu Ojca, w miejscu wiecznej uczty, w prawdziwej ojczyźnie, przy Bogu, przy wspólnocie zbawionych. Życie człowieka, który jak kotwicę umieścił przez nadzieję swoje serce przy Bogu, jest podążaniem - jak po linie lub łańcuchu łączącym z kotwicą – do miejsca, w którym została ona złożona.

Złudne nadzieje

Oprócz nadziei prawdziwej, która jest łaską, istnieją nadzieje złudne, ziemskie, wytworzone przez człowieka. Papież porównał je do kotwicy umieszczonej nie na niewidocznym przeciwległym brzegu oceanu, lecz w lagunie lub poza nią. (Hom. 29.10.2013) Laguna jest częścią wody morskiej, odgrodzonej przez jakiś materiał, który tworzy jakby jej brzeg. Nie jest to jednak przeciwległy brzeg morza czy oceanu, lecz brzeg zbiornika wodnego, który czasem wysycha i zmienia się w błotniste grzęzawisko.

Nadzieja ziemska to zarzucenie swojej kotwicy w wody laguny, poza jej brzeg lub wrzucenie jej do jakiegoś przez siebie zbudowanego zbiornika. Człowiek, który to uczynił, nie dąży do nieba, do szczęścia wiecznego, lecz do ziemskich nietrwałych namiastek nieba. Celem staje się jakaś wymarzona dobra pozycja społeczna, kariera, zdobywanie pieniędzy, zabezpieczanie ich. Nieraz wydaje się, że najlepszym miejscem, w którym można zapuścić kotwicę swojej ziemskiej nadziei, jest jakaś partia polityczna, wpływowa i bogata organizacja, niezawodny bank, giełda, akcje.

Życie człowieka staje się podążaniem w stronę swojej kotwicy. Jedni osiągają to, co sobie wymarzyli i w co się „zakotwiczyli”. Inni – nie. Ale nawet ci, którzy zdobywają upragnioną sławę, stanowisko, bogactwo, będą musieli porzucić to wszystko. Nie ma możliwości przeniesienia tego w wieczność. Nie można w karawanie umieścić obok trumny ze zwłokami zmarłego tego, co na ziemi zgromadził, zbudował, osiągnął. Czasem może niesie się na poduszce medale, które otrzymał. Ale co mu po nich w wieczności?


 

(Redakcja artykułu: 4 listopada 2013, ks. Michał Kaszowski)

Podobne tematy omówione na stronie www.teologia.pl: Nadzieja

W formie drukowanej, Niebo, piekło, czyściec i to, co nastąpi na końcu, Śmierć i wieczne istnienie

 



Powrót do strony głównej

Wykaz haseł